Przegląd etui dla Google Pixel 8a

Nowy smartfon to dopiero początek, warto od razu po jego zakupie lub nieco później zainwestować w odpowiednie etui. Dzięki niemu uchronimy go przed uszkodzeniami mechanicznymi i nie tylko. Pixel 8a zadebiutował prawie 2 tygodnie temu, ale zdążyłem przez ten czas sprawdzić parę pokrowców i stwierdziłem, że są warte polecenia.

Spigen Ultra Hybrid Zero One

Producent zdążył przyzwyczaić do świetnych i tanich etui, nie inaczej jest z Ultra Hybrid w edycji Zero One. Nie jest tak przezroczyste jak większość, bo całość jest utrzymana w ciemniejszych barwach. Podoba mi się, że maskownice przycisków różnią się fakturą, więc łatwiej je rozpoznać.

Największy smaczek „kryje” się na pleckach, to pokaz tego co znajduje się wewnątrz Pixela 8a. Wzór nadaje charakteru i wyróżnia pokrowiec spośród reszty. Parę elementów różni się wykonaniem i mam wrażenie, że z biegiem czasu się zetrą, ale to się okaże.

TUDIA MergeGrip

To jedno z moich ulubionych, odkryłem je jeszcze za czasów używania Pixela 6 obok iPhone’a 12. Jest bardzo dobrze wykonane, a dwuczęściowa konstrukcja sprawia, że można łączyć kolory ze sobą. Problem w tym, że wtedy trzeba kupić więcej niż jedno.

Maskownice przycisków mają znaczniki, więc od razu wiadomo, jaki przycisk został użyty, a to przy okazji miły gest ze strony producenta, bo wiemy, co przyciskamy.

Wzory w dolnej części boków i na pleckach poprawiają chwyt. Dla wielu problemem może być wygląd pokrowca, bo wygląda, jakby był z tych pancernych, a tak nie jest.

Spigen Ultra Hybrid

Występuje w trzech wariantach, z „okienkiem”, jest w całości przezroczyste i Zero One. Wersja z okienkiem przypomina Thin Fit, ale plecki są „odsłonięte”, więc cały czas widać część urządzenia.

Wszystko jest na swoim miejscu, a etui z pewnością uchroni waszego Pixela 8a w trakcie niejednego upadku.

Ringke Onyx

Na pierwszy rzut oka może wyglądać jak pancerne etui, ale nim nie jest. Dostępne w paru kolorach, więc można wybrać więcej niż podstawową czerń. Większa część powierzchni boków jest ścięta, a to mocno poprawia chwyt urządzenia, gdy jest w tym etui.

Matowe plecki również poprawiają chwyt i różnią się fakturą w porównaniu z resztą konstrukcji. Wszelkie wycięcia są podręcznikowe, więc nie ma mowy o niedociągnięciach. Przyciski działają świetnie i są łatwo wyczuwalne pod palcem.

Spigen Thin Fit

Klasyka dla fanów cieńszych etui, ale nie jest przezroczyste (przynajmniej mój egzemplarz). Bije od niego prostota, wysoka jakość wykonania i wspomniana cienka konstrukcja.

Wygląda na nudne, ale minimalizm ma swoich zwolenników. Szkoda, że jest w jednym kolorze. Spigen mógł się pokusić o dodatkowe.

Spigen Liquid Air

Przypomina Ringke Onyx, nie tylko pod względem dostępnych kolorów, ale także konstrukcji. Mocno poprawia chwyt za sprawą wzorów po bokach i na pleckach. Nie pogrubia urządzenia po włożeniu go do środka.

Maskownice przycisków się od siebie różnią i to świetne rozwiązanie. Wszystkie wycięcia są wykonane wzorowo, a to na port USB C jest szersze, dzięki temu można używać dowolnego kabla z Pixelem 8a w tym etui.

Najczęściej używam dwóch etui, pierwszym jest Tudia, a drugim Spigen Zero One. Reszta jest bardzo dobra, warto wspomnieć, że każde z nich nie gryzie się z bezprzewodowym ładowaniem i płatnościami zbliżeniowymi, a to ważne aspekty (przynajmniej dla mnie).