XPG Summoner i XPG Summoner Mini – Recenzja świetnej klawiatury gamingowej i jej znacznie mniejszego brata

Przez ostatnich kilkanaście lat ogromną popularność zyskał sprzęt stworzony specjalnie do gier: pecety, laptopy i akcesoria, w tym klawiatury. Klawiatury, których jest naprawdę dużo – wiele różnych marek i jeszcze więcej modeli – więc którą wybrać? Postaram się Wam przedstawić jedną, a nawet dwie propozycje marki XPG należącej do firmy ADATA, które miałem okazję testować. Są to modele XPG Summoner i XPG Summoner Mini.

Zacznę od tego, że chociaż klawiatura XPG Summoner jest duża, to na szczęście projektanci nie przesadzili z jej wielkością, bo zmieściła się ona na moim zawalonym biurku. Ci sami projektanci postarali się też jeśli chodzi o jej jakość. Dolna część obudowy klawiatury wykonana jest z mocnego tworzywa, tam też znajdziemy dwie nóżki i cztery gumowe podkładki antypoślizgowe. Górną część pokrywa metalowa, lekko wystającą za bryłę obudowy, płytka. Nad klawiaturą, a dokładnie nad blokiem numerycznym, znalazł się podwyższony panel z przełącznikiem głośności i przyciskiem do wyciszania, a nad strzałkami logo XPG. Z tyłu umieszczony jest jeden port USB. Klawiatura ma wymiary 449x135x44mm i waży 950g.

XPG Summoner klawiatura gamingowa

Klawisze WSAD, strzałki i odpowiednik przycisku Windows można opcjonalnie wymienić na czerwone wersje, które znajdują się w komplecie z klawiaturą. Z klawiaturą przychodzi też magnetycznie łączona miękka podpórka pod nadgarstki, która mocno zwiększa komfort zabawy.

XPG Summoner wyposażony jest w przełączniki Cherry MX Silver z podświetleniem RGB, które dają radę. Nie stawiają zbyt dużego oporu, ale jednocześnie trudno je wcisnąć przez przypadek. Nie są one też przesadnie głośne, ich dźwięk nie rozprasza podczas grania czy pracy.

Testując klawiaturę, sprawdzałem głównie gry, w których ważna jest szybkość reakcji, gdy chodzi o poruszanie się. Wybrałem do tego najpierw jedyną strzelankę multiplayer, która wciągnęła mnie na więcej niż 20 godzin, czyli już ponad piętnastoletnie Team Fortress 2. Grało mi się w tę grę na tej klawiaturze nad wyraz dobrze. Tak samo było z kilkoma nowszymi, jak i starszymi częściami Call of Duty, czy niezbyt lubianym przeze mnie, ale chyba obowiązkowym do sprawdzenia Counter-Strike: Global Offensive. Summoner po prostu świetnie sprawdza się w grach. A jak sprawdza się w pracy? Równie dobrze, klawiatura i przełączniki są na tyle świetnie wykonane, że z pisaniem nie ma praktycznie żadnych problemów.

Wspomnieć też wypada o bardzo przydatnych klawiszach makro, pozwalających na przypisanie do nich sekwencji przyciśnięć innych klawiszy i następnie wywoływanie ich jednym stuknięciem w jeden klawisz makro właśnie. Klawiatura oferuje też bardzo ważną w grach funkcję 100% anti-ghosting czyli zapobieganiu konfliktom przy szybkim naciskaniu wielu klawiszy i nie rejestrowaniu np. jednego z nich. To w przypadku np. strzelanek w pierwszej osobie, zwłaszcza tych online, ma ogromne znaczenie. Jedno niezarejestrowane przyciśnięcie klawisza może skutkować wirtualną śmiercią. W przypadku klawiatury XPG Summoner nic takiego nie miało miejsca.

Summoner kosztuje ok. 300 zł, dla niektórych jest to mało, dla innych dużo, zależy od dostępnego budżetu. Nie zmienia to jednak faktu, że cena jest raczej odpowiednia.

Drugą z klawiatur, którą testowałem, była jej mniejsza wersja, czyli XPG Summoner Mini.

O Summonerze Mini pod względem designu można powiedzieć w sumie niewiele, bo jest on po prostu bardzo minimalistyczny – klawiatura pozbawiona jest bowiem rzędu klawiszy funkcyjnych, bloku numerycznego i sterowania kursorem. Wszystkie te funkcje dostępne są na innych klawiszach w ramach skrótów opisanych w instrukcji obsługi. Wykonana z tworzywa obudowa jest w miarę solidna. Z tyłu znalazł się port USB-C. Klawiatura ma wymiary 292x102x38mm i waży 400g.

XPG Summoner Mini wyposażony jest w przełączniki Outemu z podświetleniem RGB (dostępne są cztery różne wersje tych przełączników), które również nie są złe, ale wydaje mi się, że stawiają trochę za duży opór, przez co we wciskanie klawiszy trzeba włożyć nieco więcej siły.

Z Summonerem Mini miałem problem. Zbyt małe rozmiary tej klawiatury i zbyt wiele funkcji upchniętych w niewielką liczbę klawiszy było trochę męczące. Nie oznacza to, że grało mi się we wspomniane gry źle, ale nie było to tak wygodne, jak w przypadku pełnowymiarowej wersji klawiatury XPG Summoner. Jeszcze mniej komfortowo mi się na niej pisało, gdyż wymienione już wyżej problemy się nawarstwiały.

Na plus na pewno należy zaliczyć jej poręczność – można ją zabrać ze sobą praktynicze wszędzie – oraz 100% Anti Ghosting, czyli wspomniane już zapobieganie konfliktom przy szybkiemu naciskaniu większej liczby klawiszy. Także i w jej przypadku tego typu konflikty nie wystąpiły.

Summoner Mini kosztuje ok. 170 zł. To dobra propozycja dla graczy preferujących niewielkie i minimalistyczne klawiatury, które nie zajmują za dużo miejsca na biurku i które można łatwo schować do plecaka razem z laptopem gamingowym. To także bardzo dobra propozycja dla tych, którzy rozpoczynają swoją przygodę z gamingiem.

Podziel się