Test słuchawek Creative Sensemore Air

Po bezprzewodowych słuchawkach Creative Outlier Pro przyszedł czas na kolejny produkt tej marki – także słuchawki bezprzewodowe typu true wireless z aktywną redukcją hałasu i rozbudowanym trybem transparentnym, model Creative Sensemore Air.

To co na zewnątrz

Słuchawki Creative Sensemore Air mają klasyczną formę, zarówno jeśli chodzi o nie same, jak i o etui. To ostatnie wykonane jest z czarnego, satynowo wykończonego tworzywa z charakterystycznym jasno szarym logo creative nadrukowanym na górze wieczka i ma wymiary 67,7 x 47 x 31,8 mm. Z przodu, pod krawędzią styku korpusu etui z jego wieczkiem znalazły się trzy diody wskazujące na stan naładowania etui, oraz każdej ze słuchawek. Etui wspiera ładowanie indukcyjne. Dostępne jest też gniazdo USB-C do ładowania za pomocą kabla.

Słuchawki – jak już wspomniałem – mają klasyczny kształt z dość masywnym korpusem o płaskiej górnej powierzchni. Okrągły pierścień otaczający górną powierzchnię każdej ze słuchawek podświetlany jest na odpowiedni kolor (czerwony podczas ładowania i niebiesko czerwony w trybie parowania). Górne powierzchnie kryją także przyciski dotykowe pozwalające na sterowanie słuchawkami za pomocą gestów. Domyśle to np. długie przytrzymanie palca na lewej lub prawej słuchawce do regulacji natężenia dźwięku, dwukrotne stuknięcie w lewą aktywuje lub dezaktywuje aktywną redukcję hałasu lub tryb transparentny itp.

Słuchawki ważą 5,2 g (każda) i dobrze leżą w uszach, oferują też całkiem niezłą izolację, a więc pasywną redukcję hałasów otoczenia. Słuchawki spełniają standard IPX5, są więc odporne na deszcz, pot czy pył. W komplecie znalazły się trzy pary nakładek silikonowych w rozmiarach: S, M (fabrycznie założone na słuchawki) oraz L.

To, czego mi brakuje to wbudowanych czujników wykrywających czy słuchawki zostały włożone do lub wyjęte z uszu i odpowiednio wznawianie lub wstrzymywanie odtwarzania. W każdej słuchawce znalazły się po dwa mikrofony. Jeden służy do zbierania głosu podczas połączeń audio, drugi z mikrofonów w każdej słuchawce wykorzystywany jest przez system aktywnej redukcji hałasu.

Walory użytkowe

Dodatkowe sterowanie słuchawkami zapewnia aplikacja Creative dla iOS i Androida. Drugi z programów, o którym już wspominałem przy okazji recenzji słuchawek, to SXFI zapewniająca efekt dźwięku przestrzennego. W aplikacji Creative możliwe jest ustawienie natężenia działania trybu aktywnej redukcji hałasu, trybu transparentnego lub trybu Sensemore oraz dostosowanie charakterystyki dźwięku do własnych preferencji za pomocą equalizera. Ten oferuje także całkiem bogaty zestaw ustawień fabrycznych, czyli tzw. presetów. W aplikacji można także przypisać konkretne akcje do przycisków dotykowych słuchawek, a dokładnie do wykonywanych na nich gestów.

Słuchawki łączą się przez Bluetooth 5.2 i obsługują kodeki AAC i SBC. Creative Sensemore Air oferują do 10 godzin pracy na jednym ładowaniu, a wraz z energią zgromadzoną w baterii etui, czas ich pracy bez potrzeby szukania gniazdka ładowania wydłuża się do 35 godzin. W praktyce ładowałem je średnio co pięć dni.

Wspomnieć wypada kilka słów o trybie Sensemore, rozwiązaniu, z którym dotąd spotkałem się właściwie tylko w tych słuchawkach. W ramach jej działania dźwięki otoczenia są wzmacniane, tak by lepiej można było usłyszeć ludzką mowę. Działa to ciekawie i sprawdza się w pewnych sytuacjach. Co ważne, natężenie dźwięków otoczenia można regulować w aplikacji.

Brzmienie

Słuchawki brzmią bardzo dobrze w swojej półce cenowej, a warto pamiętać, że mamy do czynienia ze słuchawkami, które kosztują poniżej 300 złotych. Basy są wyraźne, a to dlatego, że dominują tutaj średnie i wyższe partie niskiej częstotliwości łącząc się nieco ze środkiem, który jest ciepły, choć akurat tutaj brakuje trochę wyrazistości, przede wszystkim jeśli chodzi o separację poszczególnych partii instrumentów (zwłaszcza w trudnych produkcjach, np. rocku i metalu progresywnym). Nie jest to jednak problem na tyle duży, by odbierać przyjemność ze słuchania muzyki w tych słuchawkach. W autobusie, pociągu, biurze czy na spacerze słuchawki świetnie spełniają swoją rolę, zarówno jeśli chodzi o brzmienie, redukcję hałasu czy tryb transparentny, a już zwłaszcza Sensemore, kiedy np. idąc po lesie możemy słuchać jednocześnie muzyki, jak i szumu liści czy śpiewu ptaków.

Creative Sensemore Air bardzo dobrze nadają się też do prowadzenia rozmów czy to przez telefon czy komunikatory.

Dla kogo?

W cenie poniżej 300 złotych wybór ale i ocena słuchawek nie jest zadaniem łatwym. Sensemore Air na pewno są ciekawym wyborem, gdyż oferują bardzo dobre brzmienie w swojej półce cenowej, równie dobre tryby ANC i transparenty przy długim czasie pracy na baterii i etui wyposażonym w ładowanie indukcyjne.

Jeśli nie dysponujecie większym budżetem to na pewno warto się nimi zainteresować.

Podziel się