W styczniu ubiegłego roku Microsoft ogłosił plan zakupu Activision Blizzard za 69 miliardów dolarów. Przedsięwzięcie to napotkało jednak na swojej drodze wiele przeszkód, a jedną z największych z nich była Federalna Komisja Handlu (FTC) Z USA, która podjęła decyzję o zablokowaniu transakcji. Microsoft skierował sprawę do sądu i, jak się teraz okazało, wyszedł z tego starcia zwycięsko.
FTC próbowało zablokować przejęcie Activision Blizzard przez Microsoft twierdząc, że mogłoby to dać firmie nieuczciwą przewagę nad konkurencją na rynku gier, konsol i powiązanych z nimi usług. Microsoft przyjął w sądzie strategię stawiania się w roli małej, niewiele znaczącej firmy ledwo utrzymującej się na rynku rządzonym przez japońskich gigantów – Sony i Nintendo. Taktyka najwyraźniej okazała się skuteczna, gdyż proces zakończył się wyrokiem korzystnym dla twórców Xboxa. Prowadząca sprawę sędzia Jacqueline Scott Corley napisała w uzasadnieniu, iż przedstawicielom FTC w trakcie procesu nie udało się udowodnić, że przejęcie Activision Blizzard przez Microsoft mogłoby dawać tej firmie nieuczciwą przewagę nad konkurencją.
FTC może jeszcze odwołać się od wyroku sądu, jednak wydaje się to już mało prawdopodobne. Na drodze do przejęcia Activision Blizzard przez Microsoft nadal stoi jednak brytyjski urząd antymonopolowy (CMA), który również podjął decyzję o zablokowaniu transakcji (uzasadniając ją obawami o wpływ na rynek streamingowych usług z grami). Microsoft odwołał się już od tej decyzji i czeka na rozpatrzenie wniosku przez odpowiednie instytucje. Warto przy tym pamiętać, że jeśli transakcja nie dojdzie do skutku przed 18 lipca 2023 roku, pojawi się możliwość renegocjacji umowy, co może okazać się dla tej firmy niekorzystne.