Oficjalna premiera Barda – chatbota firmy Google mającego stanowić odpowiedź na ChatGPT – odbyła się w maju. Został on wówczas udostępniony w 180 krajach, jednak nie w Polsce i innych państwach członkowskich UE. Europejska premiera miała według pierwotnych planów odbyć się w czerwcu, jednak została zablokowana przez Irlandzką Komisję Ochrony Danych. Od dziś użytkownicy z Polski mogą już jednak oficjalnie korzystać z Barda.
Premiera Barda w Polsce i pozostałych krajach Unii Europejskiej zbiegła się w czasie z największą jak dotąd aktualizacją tego chatbota. Najważniejszą wprowadzoną w niej nowością jest wsparcie dla 40 języków, w tym m.in. polskiego, niemieckiego, hiszpańskiego i chińskiego (wcześniej Bard obsługiwał wyłącznie angielski, japoński i koreański). Z Bardem po polsku można „porozmawiać” wchodząc na jego oficjalną stronę internetową. Warto jednak pamiętać o tym, że, jak zastrzega samo Google, technologia ta oficjalnie nadal znajduje się na etapie „eksperymentu”, więc należy liczyć się z możliwością występowania błędów i „halucynacji”.
Oprócz wsparcia dla kolejnych języków nowa aktualizacje dodaje też m.in. funkcję text-to-speech, możliwość analizowania obrazów oraz opcję wyboru jednego z pięciu stylów odpowiedzi na pytania zadawane przez użytkownika: prostego, długiego, krótkiego, profesjonalnego i swobodnego. Większość nowych funkcji działa jednak jak na razie tylko w języku angielskim.
Europejski debiut Barda oznacza też, że Google najwyraźniej udało się dostosować swojego chatbota do wymogów Unii Europejskiej dotyczących ochrony danych i prywatności użytkowników. Przedstawiciele Irlandziej Komisji Ochrony Danych zapowiedzieli już jednak, że będą nadal nadzorować nową usługę. Google zobowiązało się też do przygotowania za trzy miesiące raportu dotyczącego funkcjonowania Barda w krajach UE.