Phil Spencer wyjaśnia, dlaczego gry Activision Blizzard trafią do Game Pass dopiero w przyszłym roku

W ubiegłym tygodniu po ponad półtora roku starań firmie Microsoft wreszcie udało się sfinalizować przejęcie Activision Blizzard. Phil Spencer, szef marki Xbox, skomentował niedawno kwestię pojawienia się gier tej firmy w usłudze Game Pass.

Kupując Activision Blizzard firma Microsoft stała się właścicielem takich popularnych marek jak Diablo, Warcraft, Overwatch czy Call of Duty. Wielu graczy spodziewało się, że przynajmniej niektóre z tych gier trafią do katalogu Game Pass niemal od razu po sfinalizowaniu transakcji. Nie były to zresztą nieuzasadnione oczekiwania – gdy w 2020 roku Microsoft przejął firmę ZeniMax, gry należących do niej studiów pojawiły się we wspomnianej usłudze zaledwie po kilku dniach.

Niestety, w oficjalnym podcaście Xboxa Phil Spencer potwierdził wcześniejsze doniesienia mówiące, że pierwsze gry Activision Blizzard pojawią się w katalogu Game Pass dopiero w 2024 roku. Wyjaśnił on, że sytuacja wygląda tym razem nieco inaczej, niż w przypadku ZeniMax. Ponieważ przejęcie Activision Blizzard było bardzo czasochłonnym i pracochłonnym procesem, w trakcie którego niemal do samego końca nie było wiadomo, czy uda się sfinalizować transakcję, żadna z firm nie miała czasu na zajęcie się kwestią Game Pass. Prace nad przenoszeniem gier do katalogu wspomnianej usługi ruszyły więc dopiero teraz i najprawdopodobniej zajmą jeszcze trochę czasu.

Jak na razie nie ma pewności, które gry z katalogu Activision Blizzard mogą pojawić się w Game Pass. Przedstawiciele firmy wcześniej dawali jednak dość wyraźnie do zrozumienia, by nie spodziewać się tam od razu najświeższych nowości pokroju Diablo IV i Modern Warfare III.