Jabra Elite 10 – godny konkurent AirPods Pro 2

Na przestrzeni lat słuchawki Jabra ewoluowały i używało mi się ich z przyjemnością, pomimo posiadania AirPods Pro 2. Elite 10 to najnowszy model bezprzewodowych słuchawek, czy warto się nim zainteresować?

Wykonanie

Elite 10 przeszły metamorfozę w porównaniu z Elite 7 Pro i różnią się od nich kształtem, budową i wyglądem, podobnie jest z etui ładującym. Zmiana kształtu odbija się pozytywnie na komforcie użytkowania, choć w moim przypadku zajęło to 3-4 dni, bo lewa słuchawka miała tendencję do poruszania się i musiałem zmieniać jej położenie 2-3 razy w ciągu dłuższego spaceru. Słuchawki są dostępne w więcej niż jednym kolorze, a do mnie dotarły w najbardziej minimalistycznym (ciemnym). Warto dodać, że mają certyfikat IP57, przez co są lepiej chronione przed wodą i kurzem w porównaniu z AirPods Pro 2.

Częściowo otwarte wzornictwo sprawia, że słuchawki bardzo dobrze leżą w uszach i ciężko o ich wypadnięcie. Nowe końcówki szybko dopasowują się do uszu, dzięki temu długie sesje odsłuchowe ich nie męczą. Zmiana pozycji słuchawek też nie nastręcza problemów.

Zmiany w etui ładującym można porównać ze słuchawkami (są takie same). Etui jest miłe w dotyku, a wzornictwo bardzo dobrze uzupełnia wygląd Elite 10. Trzeba jednak uważać, bo łatwo je ubrudzić i zarysować.

Jakość dźwięku

Profil dźwiękowy jest neutralny (po wyjęciu z pudełka), można się po nim spodziewać wysokiej jakości na większości pasm, odczuwalnego basu (słuchając muzyki z Tidal).

Nadal słucham hip-hopu/rapu, w większości wybranych przeze mnie kawałków bas nie był wszechobecny, a wokale nad nim górowały, choć w paru kawałkach bywało odwrotnie. Elite 10 świetnie się nadają do odsłuchu ścieżek dźwiękowych z gier lub filmów. W Find the Flame (Final Fantasy XVI) świetnie słychać różne instrumenty, choć to wokal robi najlepszą robotę.

Włączenie ANC uwydatnia bas, ale można to zmienić w dedykowanej aplikacji. Aplikacja pozwala wybrać gotowe ustawienia, choć każde z nich można zmienić wg własnego widzimisię. Zabrakło MySound, funkcji umożliwiającej kalibrację dźwięku do uszu użytkownika, choć domyślne ustawienia eq sprawdzają się świetnie.

Nie zabrakło LE Audio dostępnego w obu kodekach dźwiękowych (SBC i AAC). Elite 10 powinny wspierać LDAC i aptX, dzięki nim słuchawki mogłyby zapewnić jeszcze wyższą jakość dźwięku.

Dźwięk przestrzenny bazuje na Dolby Atmos, ale Jabra musi dopracować swoją implementację. Niektóre kawałki były świetne, a inne bez wyrazu. Wykrywanie uszu w Elite 10 działa cuda, dzięki niemu nie trzeba robić zdjęć uszu do używania dźwięku przestrzennego, jak w przypadku AirPods Pro 2.

Żywotność baterii

6 godzin odsłuchu z włączonym ANC to standard, wyłączenie wydłuży czas pracy o 2 godziny. Należy pamiętać o tym, że wyższy poziom głośności i dźwięk przestrzenny utną 2 godziny. Wyniki pokrywają się z AirPods Pro 2, a mi to dawało do 3, czasem 4 dni słuchania ulubionych utworów.

Etui pozwala wydłużyć czas odsłuchu o ponad 30 godzin, a krótkie naładowanie (5 minut) daje dodatkową godzinę. Używając słuchawek mniej (głównie w pracy na przerwie), czas pracy może wynieść nawet tydzień, choć to zazwyczaj 5 dni i zostaje 30% baterii w etui.

ANC i tryb transparentny

Aktywna redukcja szumów w Elite 10 stoi na wyższym poziomie w porównaniu z 7 Pro, które nie miały startu do tuzów rynku. Nowa technologia pozwala na odcięcie 90% dźwięku, o czym przekonałem się podczas wylotu do Barcelony na początku marca. Słyszałem bardzo mało na zatłoczonym lotnisku, podobnie było na pokładzie samolotu. Dzięki temu komfort podróży wzrósł i nie musiałem słuchać tego, czego nie chciałem.

HearThrough to nadal jeden z najlepszych trybów transparentnych. Mikrofony wyłapują większość dźwięków otoczenia i przydają się szczególnie przy ruchliwych ulicach.

Rozmowy

Początkowo jakość rozmów nie powalała, znajomi ledwo słyszeli, co mówię, nawet po włączeniu Call Experience. Mikrofony i redukcja szumów miały problemy z odcięciem dźwięków z tła (dotyczy rozmów na zewnątrz).

Jest lepiej, gdy rozmawiamy z kimś przez słuchawki w pomieszczeniu. Wtedy po obu stronach jest głośno i wyraźnie, nie musiałem nawet włączać dodatkowej funkcji do poprawy głośności.

Podsumowanie

Jabra Elite 10 to najbardziej stylowe słuchawki producenta, ale wygląd to nie wszystko. Najnowszy model nie odbiega od konkurencji pod względem jakości muzyki i ANC. Żywotność baterii stoi na przyzwoitym poziomie, a Bluetooth 5.3 sprawdza się świetnie z multipoint, choć czasem przerywa dźwięk, a sparowanie słuchawek jest banalnie proste.

Warto się zainteresować słuchawkami, jeżeli zależy wam na jakości dźwięku i ANC. Dla mnie są świetną konkurencją i alternatywą dla AirPods Pro 2, choć słuchawki Apple mają lepszą synergię z iPhone’em. Elite 10 na każdej platformie działają tak samo, więc nie stracicie większości funkcji, jak w przypadku Podsów połączonych z Androidem.