Decydując się na jedną z obecnie dostępnych konsol, patrzy się głównie na gry. Reszta schodzi na boczny tor, ale w przypadku PlayStation 5 większą robotę robi DualSense. Kontroler jest ważny, więc warto wybrać odpowiedni dla siebie. Zależy wam na tradycyjnym ułożeniu drążków czy asymetrycznym? Nyxi Flexi może się między nimi przełączać, ale czy to wystarczy, aby manipulator odniósł sukces?
Wykonanie i kontrola
Flexi jest bardzo dobrze wykonany, świetnie leży w dłoni i czuć dzięki zastosowanym gripom. Po wzięciu go do rąk widać wysoką jakość wykonania i co najważniejsze nie wygina się nawet pod naporem siły.
Nie jestem fanem oświetlenia w akcesoriach dla graczy, wolę minimalistyczne podejście. Nie zmienia to jednak faktu, że Flexi ma go mniej w porównaniu z innymi. To na uchwytach jest prawie cały czas zasłonięte dłońmi, więc jakby go nie było. Nie znalazłem możliwości wyłączenia, a jedyne co można zmienić to kolor i intensywność.





Przycisk kierunkowy wygląda na podobny do tego z Xboksa. Porusza się dobrze, choć wyprofilowanie głównych kierunków nie zostało dobrze wykonane. Często można używać innego, bo palec może z łatwością spaść na inną część przycisku.
Wyprofilowanie spustów to kolejny „problem”. Są ścięte pod innym kątem w porównaniu z DualSense czy Xbox Wireless. Przez to ciężko się do nich przyzwyczaić i przez pierwsze godziny grania, musiałem wymyślić sposób jak ich używać. Z biegiem czasu udało mi się znaleźć optymalny chwyt i problem zniknął (częściowo).
Drążki działają świetnie i są magnetyczne (Hall Effect), więc nie ulegną szybkiej degradacji w porównaniu do wersji z potencjometrem. Nie przeszkadzał mi ich kształt czy wysokość, bo używam różnych drążków z DualSense czy kontrolerem od Xboksa.
Tutaj pojawia się najważniejsza (dla mnie) funkcja Nyxi Flexi. Przedni panel łączy się z całością magnetycznie, można go zdjąć i zmienić położenie drążków analogowych. Jesteście przyzwyczajeni do asymetrycznych? Proszę bardzo. Chcecie ustawienie z PlayStation? Możecie to zrobić i co najważniejsze, cała operacja nie wymaga śrubokrętu. To przypomina mi czasy, gdy grałem kontrolerem Astro C40 TR, choć w jego przypadku wymiana modułów potrzebowała śrubokrętu.






Dziwię się, że Nyxi nie pomyślało o wymiennych panelach. Dzięki temu każdy mógłby spersonalizować wygląd kontrolera. Nie musiałby wyglądać tak samo u każdego. Dobrym tego przykładem jest SCUF Instinct Pro, do niego można dokupić wymienny przedni panel. Widać tutaj niewykorzystany przez Nyxi potencjał, a wzory nie musiałyby być ekstrawaganckie.
Flexi ma port USB C i coś, czego nienawidzę w kontrolerach. Wgłębienie na port jest za głębokie i okala je dodatkowa warstwa plastiku. Przez to nie wszystkie kable USB C można do niego podłączyć.
Modyfikacje i dodatkowe funkcje
Z tyłu jest klasycznie, Nyxi umieściło tam cztery dodatkowe przyciski. Można do nich przypisać te znajdujące się na przodzie. Nie ma dodatkowego oprogramowania, ułatwiającego proces, a powinno być, skoro nawet Turtle Beach do swoich tanich przewodowych kabli je zrobiło.

Dolne przyciski są umieszczone idealnie, bo w większości czasu na nich spoczywają dłonie i naciskanie ich palcami nie nastręcza problemów. Z górnymi jest nieco gorzej, bo trzeba lekko przesunąć palce w górę. Rozmieszczenie mogłoby być lepsze, ale idzie się do tego przyzwyczaić.
Użytkowanie
Nyxi Flexi używałem głównie z iPadem Air M2 i Nintendo Switch OLED. W obydwu przypadkach parowanie przebiegło bezproblemowo. Kontroler ani razu nie zerwał połączenia Bluetooth w trakcie grania, a to najgorsze co może spotkać gracza.
Na iPadzie grałem głównie w gry wyścigowe, GRID Legends i Autosport. Kontroler zachowywał się bezbłędnie i w przypadku pierwszej gry nie zauważyłem problemu z nadmiernym skręcaniem auta w trakcie hamowania. Nie używałem dodatkowych przycisków, bo w wyścigach nie sprawdzają się tak dobrze, jak w innych tytułach.



Na Nintendo Switch OLED ogrywam głównie gry akcji, w nich ustawiłem dodatkowe przyciski na używanie medykamentów i zmianę broni. Wszytko działało szybciej, co sprawiało, że walka była dynamiczniejsza i bardziej komfortowa.
Wbudowana bateria pozwala na prawie 8 godzin gry, co jest prawdą w większości przypadków. Flexi rzadko rozładowywał się wcześniej, choć oświetlenie lekko obniża czas pracy.
Grip po bokach i w tylnej części sprawia, że kontroler komfortowo leży w dłoniach. Nawet dłuższe sesje ich nie męczą, a potrafię czasem siedzieć przy jednym tytule 4-5 godzin.
Podsumowanie
Cena nie pomaga kontrolerowi, ale wszystko zależy od wymagań gracza i jego upodobań. Nie zmienia to faktu, że Flexi to solidna propozycja.
Wszystko zależy od tego, czego szukamy w kontrolerze. Potrzebujecie wielu możliwości łączności, szerokiej kompatybilności ze sprzętem, na którym gracie? To wszystko ma Flexi, dodając do tego możliwość zmiany pozycji drążków analogowych i przycisków.
Nyxi Flexi zaimponował mi w wielu aspektach, a inne są do poprawy. Możecie mieć inne zdanie, ale nie uważam, że to niepotrzebne funkcje. Dla was może być idealnym dodatkiem do tabletu, Switcha lub innego urządzenia, na którym gracie.
Kontroler kupicie tutaj.