Czekaliśmy na flagowego elektryka od Volvo i oto jest – EX90, który wchodzi na rynek jako odpowiedź na luksusowe SUV-y, takie jak BMW iX czy Kia EV9. Po prawe 2000 km za kierownicą mogę powiedzieć, że to auto, które robi wrażenie, choć nie obyło się bez kilku „ale”.
Komfort i jakość na najwyższym poziomie
EX90 to synonim wygody. Wsiadasz i od razu czujesz, że wszystko jest tu dopracowane – od foteli, które są jak wygodne fotele w salonie, po materiały wykończeniowe. Kabina jest cicha, nawet przy autostradowych prędkościach, a zawieszenie (w wersji Ultra z pneumatyką) świetnie wybiera nierówności, choć na mniejszych wybojach bywa czasem nieco sztywne. W środku panuje skandynawska elegancja – dużo drewna, miękkie tkaniny z recyklingu, minimalistyczny design. Moja wersja było 6 osobowa w układzie 2+2+2 i to chyba najlepszy wybór. Oczywiście dwa ostatnie rzędy można składać dowolnie. To auto, w którym chce się spędzać czas, niezależnie od długości trasy.
Dynamika i jazda
Wersja Twin Motor Performance (517 KM), którą testowałem to prawdziwy pocisk – 0-100 km/h w 4,9 sekundy to wynik, który robi wrażenie w tak dużym SUV-ie. Auto jest zwinne, prowadzi się precyzyjnie, a układ kierowniczy jest dobrze wyważony. Regeneracja hamowania działa płynnie, a tryb one-pedal driving jest intuicyjny, choć mniej agresywny niż w Tesli.
Technologia z haczykami
Centralny ekran 14,5 cala z systemem Android Automotive jest szybki i czytelny, a bezprzewodowy Apple CarPlay (po aktualizacji) działa bez zarzutu. Jednak obsługa niemal wszystkiego przez ekran, np. regulacja lusterek, bywa irytująca. System audio Bowers & Wilkins (opcjonalny, 25 głośników) to klasa sama w sobie. Lidar na dachu wygląda jak znak taksówki, ale ma potencjał – na razie zbiera dane, czekając na aktywację autonomicznej jazdy.
Zasięg i ładowanie
Bateria 107 kWh (użytkowa) daje oficjalny zasięg ok. 600 km, ale w realnych warunkach to bliżej 300-400 km, w zależności od pogody i stylu jazdy. Zużycie waha się od 22 kWh/100 w mieście 30 kWh w trasie. Ładowanie to największe „ale” – instalacja 400V oznacza, że na szybkiej ładowarce max 200 kW od 20 do 80% ładujesz się w ok. 30 minut. To przyzwoity wynik, ale system 800V, jak w nadchodzącej wersji, byłby lepszy w trasie, bo skróciłby ten czas. Volvo już to wie i szykuje update, co cieszy, ale szkoda, że nie ma tego od razu.
Bezpieczeństwo i cena
Volvo mówi, że to ich najbezpieczniejsze auto – radar w kabinie, lidar, asystenci jazdy. Pilot Assist działa płynnie. Cena? Od 399 tys. PLN, ale topowa wersja Ultra z dodatkami to już ponad 500 tyś. W porównaniu do BMW iX czy Mercedesa EQS SUV, EX90 oferuje jednak więcej przestrzeni i lepszy komfort.
Volvo EX90 to luksusowy, rodzinny elektryk, który łączy komfort, świetne wykonanie i dynamikę. Jest cichy, przestronny i naszpikowany technologią, choć ekranowa obsługa i instalacja 400V to drobne zgrzyty. W miejskich warunkach i na krótkich trasach jest rewelacyjny, ale w długich podróżach system 800V byłby mile widziany. To auto dla tych, którzy cenią skandynawski styl i bezpieczeństwo.