Nowa odsłona Victrix Pro BFG Reloaded: precyzja, ergonomia, styl

Victrix Pro BFG Reloaded zagości u pecetowców. Kontroler z myślą o graczach zmierza powolutku na ostatnią z platform dla graczy, jaką są komputery osobiste, czy to ma sens?

W zestawie z kontrolerem są trzy moduły i 11 wymiennych części, w tym różne typy drążków analogowych. Zmianie podlega nawet przycisk kierunkowy, więc Victrix Pro BFG Reloaded można dopasować pod siebie.

Nie zapomniano o czterech programowalnych przyciskach, zapewniających krótszy czas reakcji i lepszą kontrolę. Interesującym elementem są opatentowane 5-stopniowe spusty z efektem Halla i możliwością zmiany skoku przycisków. Takie połączenie jawi się jako idealne dla graczy FPS, gdzie każda sekunda jest ważna.

Bezpłatna aplikacja Victrix Control Hub jest dostępna na Xboksie i Windows. Dzięki niej przypiszemy przyciski, zoptymalizujemy spusty, zmienimy martwą strefę i wiele innych. Uchwyty kontrolera zapewniają komfort podczas dłuższych sesji, a Victrix Pro BFG Reloaded może wytrzymać do 20 godzin grania bezprzewodowo. Nie zapomniano o długim (3 metry) kablu USB C.

Panel dotykowy pozwala zarządzać pulpitem bez odrywania rąk od kontrolera. Działa wtedy jako kursor myszy, właśnie dlatego Fightpad jest sprzedawany osobno.

Premierę ustalono na 26 października tego roku, a za kontroler trzeba zapłacić €179,99. Można go obecnie zamówić w przedsprzedaży na stronie producenta.

Sprzęt po zakończeniu przedsprzedaży będzie można nabyć dla Xboksa lub PlayStation. Cena będzie wyższa, wtedy trzeba będzie wyłożyć prawie €200 na stół.