W kwietniu bieżącego roku Electronic Arts zapowiedziało premierę Immortals of Aveum – debiutanckiej produkcji studia Ascendant Studios, założonego przez branżowych weteranów. Według pierwotnych założeń miała się ona odbyć już 20 lipca. Teraz jednak ogłoszono, że została przesunięta na koniec sierpnia.
Immortals of Aveum to całkiem nieźle zapowiadające się pierwszoosobowa strzelanka osadzona w świecie fantasy (choć mającym pewną stylistyczną domieszkę sci-fi), w której zamiast znanych z większości gier tego typu konwencjonalnych broni wykorzystywać będziemy różnego rodzaju ofensywne magiczne zaklęcia. Kolejną cechą wyróżniającą ją na tle większości współczesnych FPS-ów jest fakt, iż będzie to produkcja skupiająca się w całości na trybie single-player, kładąca przy tym duży nacisk na fabułę. Gracze wcielą się w niej w postać Jaka – młodego maga, który zostaje zwerbowany do elitarnego zakonu biorącego udział w walce o panowanie nad magią.
Bret Robbins, główny projektant gry (znany przede wszystkim za sprawą pierwszego Dead Space), opublikował na oficjalnym blogu Ascendant Studios krótki wpis informujący o tym, że studio potrzebuje kilku dodatkowych tygodni by w pełni zrealizować swoją wizję i zaoferować graczom dopracowany i w pełni zoptymalizowany produkt. Z tego powodu premiera gry, mającej trafić na PC, PlayStation 5 i Xbox Series X/S, została przesunięta na 22 sierpnia.
Biorąc pod uwagę, że w tym roku mieliśmy już kilka przypadków świetnie zapowiadających się gier, których premiery zostały zepsute przez problemy techniczne i słabą optymalizację (wystarczy wspomnieć Redfall i Jedi: Survivor), decyzja Ascendant Studios wydaje się zrozumiała. Trudno jednak nie zauważyć, że opóźnienie daty premiery wpycha Immortals of Aveum w dużo trudniejszy okres, w którym będzie musiała walczyć o uwagę graczy z kilkoma znacznie większymi i głośniejszymi produkcjami, takimi jak Baldur’s Gate 3 czy Starfield.